9
.
05
2023

Mój Rok Tygrysa | Ola Bulanda

Autor:
Ola Bulanda
Czas:
2
min.
Praca w agencji marketingowej to wiele wyzwań, ale też mnóstwo możliwości sprawdzenia się w różnych obszarach marketingu. Zobacz jak w minionych miesiącach wykorzystała je Ola Bulanda, Strategic Planner w Tigers.

W poprzednim roku pracowałam w naprawdę różnych obszarach. Prowadziłam social media takich marek jak Dyson czy Aura Herbals, projektowałam strategię komunikacji dla Runmageddonu czy Coral Travel, brałam udział w tak wielu przetargach, że w pierwszej sekundzie nawet nie potrafię przytoczyć marek.

Jednym zdaniem - robiłam naprawdę dużo. Nie obyło się więc bez fuckupów i wyciągania lekcji. Kilkoma z nich podzielę się dzisiaj Wami. Co robiłam w tym roku i czego się nauczyłam?

Wsparcie działu New Business/ przetargi

Brief klienta to tylko wstęp do rozmowy. Jeśli czytasz brief agencyjny i nie nasuwa Ci się żadne pytanie, to znaczy, że nie czytasz go ze zrozumieniem. Przez prawie dwa lata pracy w agencji kompletne briefy, które wyjaśniały wszystko, mogę policzyć na palcach jednej ręki.

Dzisiaj briefy agencyjne postrzegam jako wstęp do rozmowy.

W ogólny sposób nakreślają rzeczywistość, w której obraca się klient i rzucają pierwsze światło na jego potrzeby. To krok konieczny, ale zdecydowanie niewystarczający. Zatrzymując się na tym etapie, zatrzymujemy się na powierzchni. W tym roku nauczyłam się, że jeśli chcesz odpowiedzieć na potrzeby klienta w 100%, to musisz zanurkować naprawdę głęboko. Przebić się przez ogólne sformułowania, zrozumieć otoczenie, rozgryźć problem i postawić trafną diagnozę. A do tego nie wystarczy desk research. Potrzebujesz debriefującego calla. Więc nawet jeśli wszystko wydaje Ci się jasne, to i tak rozważ debrief.

Projektowanie strategii: kiedy myślisz, że to masz, to znaczy, że nic nie masz.

Jeśli już na początku procesu strategicznego wiesz, co jest kluczowym problemem i jak powinno się go rozwiązać, to znaczy, że nie wiesz zupełnie nic. To znak, że jak najszybciej należy zrobić kilka kroków w tył.

Skuteczna strategia opiera się na skrupulatnej diagnozie, która pozwala zobaczyć prawdziwy problem. Ten, który jest faktyczną istotą wyzwania i jednocześnie największą dźwignią do osiągnięcia sukcesu.

Niezależnie od Twojego doświadczenia, nierealne jest zrobienie tego w rzetelny sposób tak szybko. Paradoksalnie im bliższa jest Ci branża i sytuacja klienta, tym bardziej Twoje hipotezy mogą być błędne.

Chęć narzucenia swojej mapy na terytorium danego klienta będzie nieunikniona. Pamiętaj, aby obserwować samego siebie w tym procesie i zatrzymywać się, kiedy zobaczysz, że łączysz kropki zbyt szybko.

Kreacja: Pierwsze pomysły odważnie wyrzuć do kosza

Jeśli czytając brief kreatywny masz poczucie, że właśnie wpadłeś na genialny pomysł, to z czystym sumieniem możesz go od razu wyrzucić do kosza. Wszyscy kreatywni z innych agencji właśnie wpadli na ten sam.

Pomijając ich oczywistość, pierwsze pomysły, zupełnie jak pierwsze związki, na początku wydają się być idealne. Zakochujemy się w nich od razu i nie widzimy świata poza nimi. Wydają się być właśnie tym czymś.

Natomiast jeśli damy sobie trochę czasu na refleksje, szczególnie patrząc na nie z perspektywy czasu, okazuje się, że wcale nie są takie perfekcyjne. Wiele w nich niedoskonałości, luk i przestrzeni do poprawy. A wystarczyło poszukać dalej, dać sobie więcej czasu, nie zadowalać się pierwszym pomysłem. Zawsze kop głębiej.

Warsztaty strategiczne: odpowiedzialność prowadzącego, a odpowiedzialność grupy.

Warsztat to wspólna przygoda, której sukces zależny jest od każdej obecnej osoby. Nie tylko od prowadzącego.

Warsztaty, jak każdy inny kontekst pracy wielu osób, to proces grupowy, który współtworzony jest przez każdą obecną w nim jednostkę.

Jako prowadzący intuicyjnie wchodzimy w rolę rodzica, mówiącego co będziemy robić, co wolno, a czego nie, tym samym biorąc odpowiedzialność za wszystko, co wydarzy się na sali. I możemy tak robić, jasne. Tylko, że po każdym warsztacie będziemy przetyrani przez kolejne dwa dni, a co ważniejsze, traktując uczestników jak dzieci, tworzymy warunki, które zdecydowanie nie budują skutecznej współpracy.

Wychodźmy więc z pozycji dorosłego a nie rodzica i nie bójmy się prowadzić procesu, za który odpowiedzialna jest cała grupa. Pracujmy zdrowo.

Social media: zmień perspektywę

Znasz ten moment, kiedy po długim czasie prowadzenia działań komunikacyjnych dochodzisz do ściany i czujesz, że nic więcej nie da się zrobić na tym projekcie? To moment, w którym potrzebujesz świeżego spojrzenia.

Prowadząc komunikację dla danego klienta, z każdym postem nurkujesz coraz głębiej, naturalnie tracąc szeroką perspektywę i świeże oko. Po kilkunastu miesiącach jesteś tak głęboko, że wszystko wydaje się być oczywiste, nudne i przemielone kilka razy na różne sposoby. Czujesz, że dotknąłeś dna oceanu… a wystarczy odwrócić się w przeciwnym kierunku. Poproś kogoś, aby pomógł Ci się odkotwiczyć.

Zburzuj się z innym specjalistą, porozmawiaj z klientem lub przedstawicielem grupy docelowej. Spójrz na to samo innymi oczami. Od razu zmieni się Twoja optyka i wpadniesz na masę nowych pomysłów.

Tego nauczyłam się w poprzednich miesiącach. W kolejne wchodzę zdecydowanie mądrzejsza. Do zobaczenia na szlakach digitalowej dżungli!

Tygrysy piszą również o:

Poznaj ofertę strategiczną w Tigers!

KLIKNIJ W PRZYCISK